Pechowy pasażer, czyli nieudana podróż autobusem linii nr 2 w Suwałkach
Na przystanku pozostał samotny pasażer. To była godzina szczytu, około 7:30 rano, kiedy podróżowałem autobusem na linii numer 2. Autobus ten był przepełniony ludźmi, co jest typowe dla porannych godzin. Kiedy autobus zatrzymał się na jednym z przystanków ulicy Reja, aby wpuścić do środka jeszcze więcej osób, zorientowałem się, że w przedniej części pojazdu znajduje się kilka wolnych miejsc. Zdecydowałem się opuścić autobus i umożliwić wejście innym pasażerom, którzy czekali na przystanku i stali przed środkowymi drzwiami. Gdy próbowałem wrócić na pokład autobusu przez drzwi frontowe, okazało się, że kierowca nie zauważył mojej obecności i nie otworzył mi drzwi. Pozostałem sam na przystanku.
Sytuację tę skomentowała Ewa Żegaczewska, kierownik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Suwałkach. Poinformowała, że zazwyczaj poranne kursy na linii numer 2 obsługiwane są przez długie, przegubowe autobusy. Tego dnia jednak doszło do awarii jednego z nich. W rezultacie pasażerowie musieli upchnąć się w krótszym pojeździe, co z pewnością nie ułatwiło sprawy.