Siatkarze Ślepska Malow Suwałki triumfują w 27. kolejce PlusLigi

Podczas 27. rundy rozgrywek PlusLigi, drużyna Ślepska Malow Suwałki odniosła zwycięstwo nad Barkom-Każany Lwów wynikiem 3:1. Mimo zaciętej walki ze strony obu ekip, gospodarze zdobyli całość punktów, utrzymując swoje aspiracje do udziału w play-off.
Początkowy set był zdecydowanie pod kontrolą suwalczan, którzy zdominowali początkowe akcje (3:0), a następnie powiększyli przewagę (9:4). Kontynuowali skuteczną grę aż do stanu 19:12, kiedy to zawodnicy Barkomu podjęli próbę odrobienia strat (19:16, 20:18) i zdołali zbliżyć się do rywali (23:22). Ostatecznie jednak to Ślepsk zdobył punkt kończący partię, pomimo równie skutecznej zagrywki Rune Fastelanda. Decydującym punktem była zagrywka Henrique Honorato (26:24). Zawodnicy z Lwowa pokazali ambicję, ale popełnili aż jedenaście błędów własnych w tym secie.
Drugi set rozpoczął się wyrównanie (8:7), ale inicjatywę przejęli goście (9:12, 13:18). Ich skuteczność w ataku wynosiła aż 71%, a także przewyższali suwalczan w bloku (0–4), utrzymując wyraźną przewagę. Ostatecznie zakończył go punkt zdobyty przez Marta Tammearu (17:25).
Trzeci set początkowo również był na korzyść gości (6:9), jednak gospodarze szybko doprowadzili do remisu (11:11). Poziom gry był wyrównany aż do samego końca. W decydującej fazie meczu, po ataku Pawła Halaby, Ślepsk miał piłkę setową (24:22), ale trzy kolejne akcje zostały wygrane przez gości, co odmieniło wyniki (24:25). Ostatecznie jednak to suwalczanie wygrali walkę na przewagi, a ostatni punkt padł po tym jak zawodnicy Barkomu dotknęli siatki (30:28).
Zawodnicy Ślepska rozpoczęli czwarty set lepiej, prowadząc 8:6 po asie Pawła Halaby, a później rozbudowując przewagę do czterech punktów (12:8). Goście nie dali za wygraną i utrzymywali kontakt z rywalami (13:12, 19:18), udało im się nawet wyrównać po udanym bloku (22:22). Jednak kluczowe akcje należały do suwalczan. Konrad Stajer zapewnił drużynie piłkę meczową (24:22), a ostatni punkt przyznano gospodarzom, gdy zawodnicy Barkomu niepoprawnie wykonali zagrywkę (25:23). Właśnie błędy w tym elemencie były przyczyną porażki drużyny z Lwowa.