Ślepsk Malow Suwałki uległ liderowi PlusLigi w setach 3:0
Podczas spotkania z jednym z czołowych zespołów PlusLigi, a zarazem finalistą Ligi Mistrzów, siatkarze Ślepska Malow Suwałki nie byli typowani na zwycięzców. Przebieg gry szybko utwierdził obserwatorów w tym przekonaniu, bowiem ostatecznie zawodnicy pod wodzą trenera Dominika Kwapisiewicza ulegli rywalom, tracąc wszystkie trzy sety.
Jastrzębski Węgiel bez problemu pokonał drużynę suwalczan, którzy nie byli w stanie zdobyć więcej niż 20 punktów w żadnym z rozegranych setów. Śledząc grę Jastrzębskiego, nie sposób było nie zauważyć wybitnej formy Tomasza Fornala. Pojedynek zakończył się rezultatem 25:17 na korzyść gospodarzy.
Drugi set cechował się równym stanem punktowym – 13:13. Następnie jednak czterokrotnie z rzędu punkty zdobywali gracze Jastrzębskiego, co pozwoliło im wygrać set do 18 punktów.
Kolejną porażkę suwalczanie ponieśli w trzecim secie, który przegrali do 19 punktów. Przypomnieć należy, że na początku seta to Ślepsk Malow prowadził 5:4, a za krytykowanie decyzji sędziego czerwone kartki otrzymali Norbert Huber oraz Tomasz Fornal. Mimo tego, siatkarze Jastrzębskiego nie oddali inicjatywy rywalom.
Jakub Macyra, środkowy bloku Ślepska Malow, wskazał na trudności związane z grą przeciwko tak silnemu rywalowi. – Od samego początku meczu rywale postawili mocne warunki na serwisie. Tak zagrywali, że nie mogliśmy sobie z tym poradzić i nam od razu odskoczyli. W drugim secie było podobnie. W połowie mieliśmy dobry moment, ale punkty nam uciekły – wyznał Macyra, dodając, że pomimo trudności drużyna starała się walczyć do końca.